Komentarze: 8
Bez ładu i składu. Jedno zdanie nie ma nic wspólnego z drugim. Ale po co wyjaśniać? Jutro już będzie inaczej...
PS. Będę zmuszona znów na troszkę zaniedbać blogi i Was. Ale nadrobię. Obiecuję.
To własnie ten dzień. Myślałam, że już nie ma między nami granic ale okazało się, że są, a ja poprostu nie chciałam ich zauważać. Dzisiaj całkowicie o nich zapomniałam. Udowodnił mi, że nie warto marnować czasu, zawsze powtarzał, że trzeba korzystać... Zrozumiałam ile musiał przejść żebyśmy byli dziś tam razem, nie musiał tego mówić. On zawsze wie co chcę powiedzieć, zawsze wie co myślę, co gdzie zostawiam, co zrobię... Zaufał mi. Czuję, że właśnie zaczynają spełniać się moje marzenia... Bo teraz to nie tylko moje marzenia i nadzieje. To także Jego świat. Warto było wytrzymać, przezyciężyć to co złe... Uśmiech nie może zejść mi z twrazy :) Było wiele niezapomnianych dni, chwil... Ale tego dnia przełamaliśmy coś. Pewną barierę... I kiedy widziałam jak szedł uśmiechnięty, wyprostowany, gotowy... A ja zaraz przy Nim, bezpieczna, zadowolona... Prezd nami jeszcze wiele barier do przełamania. Mamy przed sobą w końcu całe życie... Zdaję sobie jednak sprawę, że wszystko może być inaczej niż tego chcemy. Ale to nie teraz. Nie teraz...
Spojrzałam na listę gg... Zniknął opis "Ktosia"... Myślę, kalkuluję... Co dalej?