maj 25 2006

Bez tytułu


Komentarze: 9
Gdy tylko dziś otworzyłam oczy wiedziałam jak będzie wyglądał ten dzień. Nie mogłam utrzymać w sobie niektórych emocji. Złość, płacz, krzyki... Tabletka na uspokojenie. Powrót do domu... Troche zbyt późno owa tabletka zaczęła działać ale lepiej o kilka godzin za późno niż wcale. Pokrzatałam się trochę po mieszkaniu i jak najszybciej tylko mogłam uciekłam do Niego. Widziałam znów TO w Jego oczach, mimo TO udałam, że jest ok. Położyłam się, obaduliłam kocem, nagle poczułam jak przeszywa mnie fala ciepła i spokoju, potem zawroty głowy i godzina snu, czułam się jak by ktoś wyrwał mi ją z życiorysu. Obudziłam się, zdąrzyłam rozejżjeć i usłyszeć dźwięk wyłanczanego komputera. Mocno się przytulił i pocałował w czułko... A ja i tak wiedziałam. I sprawdziło się.

Ostatni tydzień rzeźni przedemną. Byle tylko uspokoić nerwy...
niewinnniatko : :
27 maja 2006, 19:23
Polecam Sedatif.. Działa od razu..
26 maja 2006, 22:42
Tak trzeba spokojnie, tylko czasami się nie da...Pozdrawiam, 3maj się...:)
26 maja 2006, 22:15
No cóż ... nic nie jest jeszcze przesądzone. Tak myślę ...
26 maja 2006, 15:28
czytałam, trzymam kciuki.
26 maja 2006, 12:06
Przydałaby mi sie taka tabletka... Pozdrawiam. Trzymaj sie dzielnie
26 maja 2006, 12:01
ale chyba warto zaczac dzien od nerwow zeby moc tak go slodko spedzic :)
26 maja 2006, 11:53
jak caluje w czolko i mocno tuli to jest dobrze;*
\"Ktoś\"
26 maja 2006, 10:01
Wiesz że życie jest cieżkie. Najlepiej sama o tym wiesz, znasz tez smak dobrych chwil i o takie warto walczyć i żyć...
26 maja 2006, 09:23
Więc spokojnie..

Dodaj komentarz