Archiwum 18 marca 2006


mar 18 2006 Bez tytułu
Komentarze: 12

Nóż w plecy. Tak dotkliwy jak jeszcze nigdy... Nie znałam jeszcze tak fałyszwej osoby jak ona... A cały czas jej broniłam, myślałam, że ludzie są źli i ją krzywdzą a to ona ich krzywdziła kłamstwem. Naiwnie wierzyłam w każde słowo, w kazdy jej fałszywy uśmiech i gest. Przez nią obiwniałam Jego, wyładowywałam złość tylko na Nim a tymczasem to z jej winy... Byłam ślepa czy podswiadomie nie chciałam widzieć?

Wczoraj  nie było takie okropne jak miało być i dlatego wiedziałam, ze to cisza przed burzą... Spędziłam z nią, z tą fałszywą, zakłamaną..... calutki dzień i było naprawdę jak za dawnych czasów... Wspominałyśmy, śmiałyśmy się... Ale to była również ściema. Bo innego słowa tu nie da się użyc...

A dziś? Ta upragniona sobota... Znów dostałam więcej niż chciałam, było tak... idealnie...  Byłam w zupełnie innej bajce... Bylam w Jego bajce. Potem już w ogóle czułam sie lekka i szczęśliwa, tak, że tego opisać nie potrafię... Byłam ja, On, luźna, miła atmosferka, moja ulubiona pizza, zimne piwko a w tle leciał mój ukochany O.S.T.R. i na tym wtedy kończył się mój świat, zamknęłam wszystko w czterech ścnianach Jego pokoju, nic nie było ważne... Kiedy % zaczęły działać, położyliśmy się i zaczęliśmy rozmawiać... Właściwie to On wyznał mi w sumie pierwszy raz, prosto w oczy, tak od serca, że jest Mu bardzo ciężko z tym wszystkim... Powiedziałam Mu to, co tłumiłam w sobie tyle czasu... Rozmowa przybrała żywsze tempo, wszystko zaczynało być jasne... I nagle... Nóż w plecy... Szliśmy parkiem i nie mogłam się uspokoić... Był przy mnie, był ze mną... Rozumiał mnie, też był w szoku... Myślał, że ja wiem...  Tak bardzo boję się co będzie dalej. Boję się jutra... Dziś tyle spraw stało się jasnych... Przeszywający ból - tylko to czuję.

"Chwile ciszy dobrze nie wróżą bo... może to jest cisza przed burzą?"...

niewinnniatko : :