cze 02 2006

Bez tytułu


Komentarze: 11

Denerwuje mnie kiedy nie mogę się odezwać... Zaprzeczyć. Powiedzieć, że to nie tak, że wina leży po obu stronach. Ale narazie rozsądek bierze górę... Musi ją brać. Narazie? Bo później to się zobaczy...

Obiecuje już sobie tak od początku kwietnia, że trzeba się wziąść w garść, że to, że tamto. Obiecanki...

To prawda, że jeśli radzisz sobie sam to i przyjaciół masz na wyciągnięcie ręki. Nie daj Boże przestaniesz sobie radzić... Wydaje mi się poprostu, że przez to, że tak bardzo zawiodłam muszę teraz swoje przeżyć, odpracować... Bo teraz widzę to co on widział i czuł. Teraz już wiem. Mam już więcej elemntów układanki ale to najwyraźniej jeszcze za mało. Co teraz przede mną? Głowa do góry; zaraz znów trzeba wyjść. Przetrwać kolejny dzień.

Tęsknie... Ale aktorka ze mnie doskonała. Nikt się nie domyśli, mam nadzieję... Napisz co u Ciebie...?

Moja chwilka minęła i znów muszę wracać do realiów. Ale jeszcze tylko kilka dni i odpoczynek. Chciałabym żeby wreszcie zrozumial kilka rzeczy. Ostatnia rozmowa... "Jeżeli zrozumiesz kiedyś to ok, jeżeli nie... To nie". Dziwnie się spojrzał. Musimy od nowa nauczyć się rozmawiać. Gdzie podziały się te długie, niekończące się godziny Naszych  rozmów? Idę do szkoły.

niewinnniatko : :
06 czerwca 2006, 20:10
Takk... grunt to rozmowa! A to,że teraz tak się stało to mam nadzieje,że chwilowo...i te dlugie,niekończące rozmowy ponownie wrócą i będzie tak - jak ma być:).
:*
\"Ktoś\"
05 czerwca 2006, 22:58
Żyję....
niewinnniątko ----> \"Ktoś\"
05 czerwca 2006, 08:22
mam nadzieję, że już troszkę lepiej jest z Tobą! cholernie się martwię po naszej ostatniej rozmowie... jak coś to pisz koniecznie...! 3maj się mocno...:*
04 czerwca 2006, 13:53
a kiedy nie daj Boze przestaniesz sobie radzic... zostajesz sam zdany tylko na siebie...
\"Ktoś\"
04 czerwca 2006, 11:23
POMOCY?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?;(
04 czerwca 2006, 00:14
bo czasem zycie to takie puzle..przez cale zycie od poczatku musimy starac sie ukladac
\"Ktoś\"
02 czerwca 2006, 22:21
ehh daje znać ze zaglądam wybacz ze nic nie napisze tym razem ale przeczytałem. nie jestem poprostu w stanie... wybacz ale .....
P.S nie radze sobie...
02 czerwca 2006, 19:11
Tak, dziwnie. Ja też czasami nie umiem rozmawiać. A Twoja chwilka na pewno jeszcze trwa..:)
02 czerwca 2006, 17:33
nieraz nawet to co najlepsze wygasa:( i nie ma o czym konwersowac..
02 czerwca 2006, 13:45
Rozmowa najwazniejsza... milczenie potrafi zabić wszystko. Rozmawiajcie...
Kochana nie warto grać... okazuj uczucia i płacz jeśli masz ochote i krzycz jeśli chcesz...
02 czerwca 2006, 08:30
Nie wiem, ale z rozmowami t zwykle dziwnie bywa. I masz rację z tym zdaniem o przyjaciołach.

Dodaj komentarz