kwi 16 2006

Bez tytułu


Komentarze: 7

Wszystko jakoś się układa... Powoli toczy się jak ma się toczyć... Chwytam całą soba to co mi dane i daję od siebie to co mogę... Odnalazłam swoje miejsce. Czuję, że to nie będzie trawać wiecznie, że coś się w pewnym momencie zmieni, dlatego korzystam, jest mi dobrze. A to wszystko "...czekając na dzień, w którym spełnią się marzenia..." ... Moje przeczucia zawsze się spełniają, te dobre i te złe...

Mama  się o nas wreszcie dowiedziała. Szliśmy do mnie kiedy niespodziewanie zobaczyłam samochód... Serce podskoczyło mi do gardła. Istna wojna domowa po czym spokój... Nie na dobre. Chwilowy. Ale i tak go doceniam. Niektóre rzeczy zmieniają się zbyt szybko, inne znów wydają się niezmienne... W każdym razie poczułam ulgę, że to koniec kłamstw. Tak długo przygotowywałam się do tej rozmowy, a nawet nie trzeba było... Samo życie.

Najbliższe dwa świąteczne dni spędzę z rodziną w domu... Dawno nie zabawiłam tu dłużej niż na pare godzin... Zaraz do kościoła a później obiad u babci...

Czuję się kochana i co najważniejsze ja też kocham. Jedyne co mi nie daje spokoju to ten niedosyt... Jak to wszystko się ułoży? Żadnych przeczuć... Idę w ciemno heh... Wczoraj zostawiliśmy ich wszystkich i poszliśmy do drugiego pokoju, długo rozmawialiśmy... Popłynęła Mu łezka... Co dalej?

Weosłych świąt Wam życze kochani i dużo ciepła i spokoju... :*

niewinnniatko : :
20 kwietnia 2006, 21:15
Jakos to bedzie:)
;*
18 kwietnia 2006, 12:32
czasami matki sa zbyt wymagajace co do przyszlosci swoich corek bardziej niz one same...a to tak przejmujace jest zobaczyc plynaca lze u swojego ukachanego az serce chce peknac..
*linka*
17 kwietnia 2006, 22:24
Wierzę, że dalej będzie równie dobrze, kochana... A póki co cieszę się razem z Tobą :*.
16 kwietnia 2006, 16:37
dziekuję za link ;*

i nie rozumiem, czemu musisz krywać swój zwiazek przed najbliższymi...
przecież nic nie zrobiłaś, niewinniątko
16 kwietnia 2006, 14:24
Ciesze sie Twoim szczesciem kochana. Korzystaj z tych chwil poki trwają :*** i wzajemnie wesolych swiąt :)
16 kwietnia 2006, 13:11
a dlaczego twojej mamie nie podoba sie to, ze jestescie razem?
Wesolych ciotka, wesolych :)
Dotyk_Anioła
16 kwietnia 2006, 12:34
Dobrze, że masz swoje miejsce, że wszystko się układa... Może coś zrozumiał?

Tobie życzę, by pewność i uczucie kochania towarzyszyły Tobie zawsze...

Dodaj komentarz